Julek kończy dzisiaj 6 tygodni.
Jemy cyca aż się uszy trzęsą, chodzimy na spacerki,
bawimy się, nosimy, przewijamy.
Coraz bardziej mnie zadziwia.
świat staje się dla niego coraz ciekawszy. zaczyna go wszystko interesować.
Nie oddałabym nikomu mojej perełki, za nic na świecie.
Julek jest bardzo grzecznym dzieckiem i daje mi parę chwil na odstresowanie się. Więc prace posuwają się. w głowie kilka projektów. Może uda mi się je wykonać w tym miesiącu, ale jeszcze nie zdradzę co to ma być.