Witam Was w ten gorący dzień, jest mi tak gorącą jak nigdy. Pierwszy raz marzę o tym, żeby chociaż przez jeden dzień padało.
Dzbanek jest, ale go nie ma :). Ta część pracy szła mi fatalnie, wiele pomyłek, wiele nieporozumień.
Cieszę się, że to już za mną, ale niestety obawiam się dalszej części, czyli wspomnianego dzbanka.
Życzcie mi powodzenia, bo nie wiem czy dam radę bez Waszej duchowej pomocy.
Poprzednia odsłona:
Martwa natura - still life #4
POZDRAWIAM SERDECZNIE
**********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA