Wczoraj naszła mnie wena na zrobienie zabawki,
i tak przez dzień powstał słonik. Mała przerwa w hafcie.
Jedna poduszka straciła życie.
Trzeba mu wymyślić imię.
Uszyty ręcznie, z kawałka drukowanego lnu, kory i filcu.
Bardzo prosty wzór, znalazłam go w internecie.
Szybko i prosto się go robiło, bez zbędnych ceregieli.
Z efektu jestem bardzo zadowolona.
Słonik dodany do małej (jeszcze :) ) kolekcji Julka. |
Jakie fajowe towarzystwo w łóżeczku :)
OdpowiedzUsuńBo nie taka mała ta kolekcja! Uszytki jak się patrzy!
OdpowiedzUsuń