sobota, 1 sierpnia 2015

Borówki



Wczoraj po przeczytaniu bardzo miłych komentarzy, wena przyszła. Trzy kolory wyszyte. Jak się zabrałam za haftowanie, to tylko zrobiłam sobie przerwę na borówki <3. Przyszły tatuś wczoraj chciał już jechać chyba z 20 razy do szpitala, tylko jak coś mnie zabolało. Maluszek wciąż siedzi w brzuszku. Chociaż w nocy postanowił trochę postraszyć, ale w końcu poszedł spać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.