To już piąta odsłona, a ja jestem dopiero w połowie, coś ostatnio nie mam weny do xxx, może za dużo spraw mam teraz na głowie. Moje założenie wyhaftować koniki do końca maja legło w gruzach... na oku mam następny większy haft, wymyślam małe prace tylko dlatego, żeby nie zabierać się za koniki... ech... może mi przejdzie ten spadek formy.
Moje postępy
Trochę mulin się nazbierało, czas na zaktualizowanie mojego wzornika
**********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Przypomniałaś mi o moim wzorniku , też ostatnio trochę mulin mi przybyło . A koniki cóż czasem tak bywa, tez mam jednego UFOka do którego straciłam serce. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia w wywyszywaniu
Każdą z nas od czasu do czasu dopada taka niemoc. Nie przejmuj się i odpocznij od koników. Ale widzę, że krzaczory już skończone, tylko trawa- kaszanka została.
OdpowiedzUsuńI błagam, nie nazywaj UFO-kiem czegoś, co nie ma jeszcze nawet roku! ;)
Najważniejsze, że przybywa, a warto skończyć te koniki :).
OdpowiedzUsuńJa już kilka dni nie postawiłam ani jednego krzyżyka i brakuje mi tego ...
Życzę powrotu końskiej weny :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że no nowe krzyżyki się pojawiają. Ani się obejrzysz, a niemoc twórcza odejdzie w zapomnienie :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie widziałam wyhaftowanego wzornika ale bardzo mi się ten pomysł podoba.
OdpowiedzUsuńPrzy każdym większym hafcie dopada nas w końcu znużenie. Ale! Minie :)
OdpowiedzUsuńŻycze powrotu weny ;) a wzornik bardzo fajny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
odłóż na chwilkę a wena wróci podwójną mocą:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót weny :) Po praca wspaniała i już nie dużo zostało :)
OdpowiedzUsuńWażne, że idzie do przodu. Każda z nas przeżywa takie spadki formy, za kilka dni, najdalej tygodni znów nabierzesz powera:)
OdpowiedzUsuńHaftu przybywa, a to najważniejsze. Życzę zwyżki formy. A konie będą piekne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Jeszcze trochę, nie poddawaj sie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przejdzie ten spadek formy i za jakiś czas weźmiesz się za te koniki ze zdwojoną siłą :) teraz większość z nas widzę przechodzi "spadek formy" a i czas jakoś tak jakby się nam skurczył :)
OdpowiedzUsuńKoniki już na finiszu - dasz radę.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie wena wroci, kazdy ma chwile slabosci albo czasu brak na xxx :) a hafcik ma postepy to najwazniejsze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńHafcik coraz piekniejszy, a niemoc dopada chyba wszystkie hafciarki przy wiekszych projektach ale to minie i nim sie obejzysz bedziesz podziwiac skonczona prace, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowoli, powoli, ale do przodu. I o to chodzi, wkrótce przyjdą lepsze dni i migiem dokończysz swoje dzieło. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę wreszcie zabrać się wzornik. Ciągle sobie obiecuję, że wreszcie powstanie i ciągle nic :/ A koniki coraz pełniejsze :) Nie martw się spadkiem hafciarskiej formy, chyba ostatnio wszyscy borykamy się z brakiem weny, może to przez pogodę i zimę do połowy maja. Najważniejsze, że działasz i nie stoisz w miejscu :) Pozdrawiam słonecznie!
OdpowiedzUsuńNie do końca maja, to do końca czerwca zrobisz, chyba nie ma aż takiego pospiechu. Pięknie ci to wychodzi :)
OdpowiedzUsuńA wzornik pierwsza klasa, wspaniały :)
Pięknie przybywa! :)
OdpowiedzUsuń