sobota, 6 maja 2017

SAL "Tea Time" - 8/9


Powoli kończę SAL-e, i co ja teraz będę robić? Ostatni obrazek mi tylko został. Muszę zacząć się poważnie zastanawiać nad oprawą. Trochę mi szkoda, że już niedługo zabawa się skończy, mam nadzieje, że organizatorka będzie miała nowy wzór. 

Chyba wiosna wróciła, wczoraj cały dzień bawiliśmy się na dworze.

**********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA

22 komentarze:

  1. Piękny hafcik , taki słodziutki :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasteczka super wyglądają, a całość będzie piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, widać już koniec:) To może kolejny będzie Cookie Time. Nad nim i ja bym się zastanawiała, bo do kompletu by się przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ada, Ty wyglądasz jak starsza siostra swojego Syna! :) To komplement :)

    Musze powiedzieć, że kolorków w tym hafcie też na bogato :) Mają swój urok bezapelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny hafcik! Tylko... nie mogę zrozumieć, co tam robią pomidory?? :) Pozdrawiam wiosennie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje ciasteczka wyszły bardzo apetycznie! Chyba poważnie zacznę się rozglądać za nowym wzorem do Salu, bo będzie mi brakowało tego naszego wspólnego wyszywania :) Twój synek jest bardzo podobny do Ciebie, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wychodzi Ci ten haft :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodki haft! Całość wygląda super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hafcik cudny... ale co tam Hafcik dziś Julek na I miejscu , swoja droga słodziak straszny i skóra z mamy zdjęta :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Apetyczny hafcik!
    Czekam na finał i oprawę...
    Buziaki dla Julka :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wychodzi cudnie :) Niecierpliwie czekam na ostatni fragment :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspanialy hafcik calosc pieknie sie bedzie prezentowac. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. aż ślinka cieknie na ten sal:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ się zrobiło słodko za sprawą tego haftu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ "smaczny" ten hafcik:-)) A Twój synuś to rośnie jak na drożdżach:-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.