czwartek, 31 maja 2018

Martwa natura - still life #5


Witam Was w ten gorący dzień, jest mi tak gorącą jak nigdy. Pierwszy raz marzę o tym, żeby chociaż przez jeden dzień padało. 
Dzbanek jest, ale go nie ma :). Ta część pracy szła mi fatalnie, wiele pomyłek, wiele nieporozumień. 
Cieszę się, że to już za mną, ale niestety obawiam się dalszej części, czyli wspomnianego dzbanka. 
Życzcie mi powodzenia, bo nie wiem czy dam radę bez Waszej duchowej pomocy. 



Poprzednia odsłona:

Martwa natura - still life #4

POZDRAWIAM SERDECZNIE
**********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA

9 komentarzy:

  1. Nie przejmuj się niepowodzeniami, zawsze się zdarzają. Do dzieła z dzbankiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pomału, ale do przodu... to najważniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia i nie załamuj się bo to będzie piękny haft, już widać po wyhaftowanych jabłuszkach. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń
  4. Adrianno! Życzę Ci Powodzenia, Ale na pewno dasz sobie radę - Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawy obrazek :).

    Trzymam kciuki :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Posyłam dobre myśli. Dasz sobie świetnie radę z tym dzbankiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, choć może trudniej. Efekt będzie wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dasz radę! Oczywiście że dasz, podziwiam, bo będziesz miała niedługo cudeńko na ścianie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.