To już 75 dzień przy kolosie. Od ostatnie odsłony jakoś trudno było mi do niego zajrzeć. Wakacyjny leń zajrzał do mnie i został na dłużej. Przy aniołku postępy praktycznie żadne. W następnym tygodniu przyjeżdżamy już do domu. Nie wiem czy do końca słowo "już" jest adekwatne, ponieważ siedzimy w Uniejowie już od końca czerwia, raczej powinno być dopiero ;). Baterię na 100 % naładowane, teraz będzie mi łatwiej przetrwać jesień i zimę.
Szykuje dla Was nowe candy niespodziankę, więc nie przegapcie candowego postu :). Trochę myślałam od tą niespodzianką, pomysł już mam i niedługo je ogłoszę. Powiem tylko, że spodoba się wszystkim kociarą ;).
Widać już trochę chaty, jak przyjadę do domu koniecznie muszę zamówić muliny, bo zaczyna mi ich brakować, a nie chce, żeby był zastój w pracy, bo trudniej mi będzie się za nią ponownie zabrać.
Pojawiły się też nowe wzory haftu krzyżykowego, ok. 70 różnorakich żabek.
***********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Pięknie przybywa, trzymam kciuki by jednak zastojów nie było:) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPrzybywa :)
OdpowiedzUsuńDobrze tak naładować baterie. Oby na długo starczyło.
Świetnie przybywa :) powodzenia i trzymam kciuki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO wow już całkiem sporo. Sama odłożyłam 2 obrazki na rzecz zakładek i jakoś ciężko mi do nich wrócić :D Ale trzymam kciuki za Ciebie. Niech przybywa jak najwięcej krzyżyków ;)
OdpowiedzUsuńSpory postęp, oby tak dalej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAduś, fajnie, że wypoczęłaś!
OdpowiedzUsuńA z kolosem idziesz pięknie do przodu :)
Cieplutko pozdrawiam :)
Postępy widoczne :)
OdpowiedzUsuńWowww widac widac! Trzymam kciuki i życzę wytrwałości ❤
OdpowiedzUsuńWidać postęp :)
OdpowiedzUsuń:) Kawał obrazu powstaje, będę kibicować.
OdpowiedzUsuńRacja, zastój w haftowaniu jest najgorszy, bo trudno do niego wrócić. Ale ciekawa jestem końcowego efektu Twojego hafciku :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ale przecież dasz radę, kto jak nie Ty 💐
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Trzymam Kciuki za szybkie ukończenie kolosa :)
OdpowiedzUsuńWidać coraz więcej :) Faktycznie, chyba najgorszą rzeczą na świecie jest przestój spowodowany brakiem muliny :/ Nie cierpię tego! Trzymam kciuki za kolosa ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać, przy małych pochłaniaczach czasu i tak za dużo nie da się wyszywać ;) Ja jestem zadowolona, gdy przybędzie po kilka krzyżyków dziennie :)
OdpowiedzUsuńA kolos wygląda cudownie :) Możesz przypomnieć co dokładnie wyszywasz?
Pięknie przybywa. Dopinguje w dalszym stawianiu xxx ;)
OdpowiedzUsuńPrzybywa, a to zawsze duży krok do sukcesu...
OdpowiedzUsuńTakie duże gabaryty to jednak nie dla mnie. Ale Ciebie podziwiam że C się chce :)
OdpowiedzUsuńAduś, przybywa, coraz więcej widać, wiadomo wiele godzin potrzeba by zobaczyć ostateczny efekt, dlatego podziwiam Twoją cierpliwość i ... cierpliwie czekam na kolejne krzyżyki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i czekam na kolejne postępy.
OdpowiedzUsuń