piątek, 16 września 2016

Trochę kolczyków

Jak wiecie odnalazłam w swoich zakamarkach trochę koralików i starych kolczyków - klik. Dziś pragnę Wam zaprezentować ich nowe życie. Nie zużyłam nawet 10 % procent moich zasobów. Chce pomału odejść od tego, wysprzedać wszystkie swoje prace i za to kupić dobrą maszynę do szycia. W mojej sytuacji materialnej oszczędzenie 30 zł w miesiącu to duże osiągniecie, więc taki dodatkowy zarobek pozwolił by mi szybciej spełnić marzenie. Nie wiem też czy po prostu nie sprzedać samych koralików, na pewno szybciej bym coś zarobiła, ale mniej i też muszę przyznać, że lubię od czasu do czasu coś stworzyć do noszenia.
Bardzo rzadko robię identyczne pary. Każda moja para kolczyków jest oryginalna. Bigle są antyalergiczne - sprawdzone na mnie. Mam alergie i to dosyć ciężką, kiedyś mi nawet dziurka zarosła.
Nie mam wygórowanych cen, u mnie wahają się od 2 zł do 10 zł. Myślę, że to są rozsądne ceny.

koniki morskie z lawą wulkaniczną
Królik z Alicji w Krainie czarów oraz szklane koraliki.
Koral czerwony z turkusem i liskami.
Lilijki z czarnymi koralikami
Marmur zielony z kwiatuszkami.
kolorowe koraliki
Serduszka - drewno
piórka i zielone szklane koraliki
Ametyst 
Koraliki szklane, gwiazdki i masa perłowa
Kwiatki - dość duże
Szklane koraliki
szklane koraliki
baletnice z różowymi koralikami
Jaskółki 
koral + turkus
szklane zielone koraliki i niebieski agat
szklane koraliki
Długie kolczyki z perełkami
Nożyczki
ptaszki
Ty dla tych co czytają i komentują bloga.  Osoba z największą ilością komentarzy dostanie ode mnie kolczykowy prezencik. Czekam do końca października;).
 Nadgarstki od nawijania mulin bolą chodź to jeszcze nie koniec dopiero uporządkowałam ok. połowy tego co mam. Na razie jednak sprzątanie musi poczekać, bo nie mam następnego pudełka. Wszystkie te muliny są po części mojej babci. Mam mulinę z nieistniejącego już zakładu Odra. Teraz wiem jakie kolory mam, szybciej mi będzie dopasowywać muliny do małych wzorków.
Trochę też uzupełniłam wzornik, dwie muliny ze słoniki - klik oraz kilka znalazłam w starych mulinach.



MIŁEGO DNIA. Mam nadzieję, że nie zmęczył Was mu post ;).

***********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
CANDY ZŁAP KOTA W WOKU

33 komentarze:

  1. Wszystkie kolczyczki cudowne!!! Ale zatrzymały mnie te zielone, marmurkowe z kwiatuszkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super kolczyki, każda para wyjątkowa:) a mulinki super, też właśnie dostałam w spadku od teściowej pudełeczko starej ariadny i odry:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne i oryginalne kolczyki :-)
    Mulin porzadna kolekcja :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki tam za długi post. Ja jestem w trakcie pisania posta na temat organizacji i przechowywania moich nici i wiem, że będzie bardzo długi, ale jeśli kogoś zainspiruje i zmotywuje, to będzie mi miło. A kolekcja bardzo duża, no i ten haftowany próżniowe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, ale masz zapasy! Kolczyki piękne. Ja niestety nie mam dziurek w uszach, ale pooglądać lubię. A mulinki zachwycają mnie zawsze. Też nawijałam jakiś czas temu i od teraz uwielbiam patrzeć na mój porządeczek :) A wzornik haftowany to super pomysł! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolczyki piękne, a że jestem ich wielką miłośniczką, nosiłabym wszystkie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. mimo ,że nie przepadam za sztuczną biżuterią lubię ją u kogoś na uszach ,na rękach fajnie ozdabia...super segregacja:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest specjalne urządzenie do nawijania mulin na bobinki, ale nie używałam go i nie wiem jak działa, czy mniej bolą ode niego ręce :) Kolczyki przepiękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nawijarkę, ale szybciej mi idzie ręcznie. Jak kto woli

      Usuń
  9. Fajne te kolczyki, tez kiedyś się tym bawiłam , zostało sporo zapasów . Ale ja nie mam dziurek i kolczyków nie noszę. Mulinki super uporządkowane Ja się tez w końcu za to zabrałam , udało mi się kupić fajne małe pudełeczka w Leclerku po 3 zł za sztukę. Wzornik też wyszywam i tak sobie umyśliłam że będę kupować po kilka mulinek w miesiącu, żeby skompletować całość palety Ariadny.
    Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna hurtowa produkcja kolczyków.Też muszę kolczyki porobić, chociaż ja nie mam dziurek i nie noszę.
    Ja postanowiłam stare muliny sprzedać, bo mam paletę Anchora ( i jej poprzednika MEZ) i DMC. Nie "wyszyłabym" tego wszystkiego nawet z następnym życiu. Anchora i DMC mam w koszulkach w segregatorach, ale za dużo miejsca zajmują.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kreatywny sposób na uzbieranie funduszy na maszynę do szycia. Brawo! Przed taką formą zarobku zawsze powstrzymuje mnie obawa przed urzędem skarbowym. Nie boisz się, że się do Ciebie dobiorą? A może masz zarejestrowaną działalność gospodarczą?

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne kolczyki, zycze Ci udanej sprzedaży i jak najszybszego nazbierania na maszynę. Też zbieram, ale jakoś kiepsko mi to idzie. Mulinki też miałam kiedyś uporządkowane, ale znowu zrobił się bałagana. Fajnie masz z takim mulinowym spadkiem po babci.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne te kolczyki zrobiłaś :) A pudełka i nawinięte na bobinki muliny zawsze cieszą moje oko - uwielbiam taką organizację :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne kolczyki i porządeczek w mulinkach!
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm, kolczyki fajne, mam nawet kilka swoich typów, ale niestety odzwyczaiłam się od noszenia dyndałków. Preferuję tylko wkrętasy.

    Co do muliny to też mam zapasy Odry. W ilościach dużych, koloru zielonego granatowego i różowego. Pochowanych na później. Poza tym też inne chińskie bez konkretnej numeracji. Kupiłam właśnie pudełko i będę nawijać.

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł, u mnie też sporo kolczyków się nagromadziło :) A organizacja pierwsza klasa :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolczyki super pudełka mam i uważam, że to rewelacyjny sposób przechowywania muliny

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę się napatrzyć na Twój wzornik:)
    Świetny! Też mi się taki marzy, z muliną DMC.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne oryginalne kolczyki :).

    Ja niestety mogę nosić tylko srebro nawet antyalergiczne po 2-3 godzinach dają o sobie znać ...

    Bardzo fajne kolorki muliny. Ciekawe kiedy ja w końcu zrobię ze swoją porządek ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Szklane koraliki są boskie! Napracowałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj coś wiem o bolących rękach od nawijania. Sama całkiem niedawno robiłam porządki w swoich pudełkach, które kupiłam. I też mam jeszcze muliny odry :) A kolczyki bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow cudowne dyndadełka, podziwiam panujący u Ciebie porządek

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale naszykowałaś kolczyków, szkoda, że jakoś ostatnio przestałam je nosić.
    A co do mulinek to kawał roboty za Tobą, ale jaki przejrzysty porządek zapanował! Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Super biżutki, nie najbardziej wpadły w oko Ametysty. Nie myślałaś by robić komplety? Do kolczyków jak już nie bransoletkę, to chociaż zawieszkę. Wydaje mi się, że i sprzedać wtedy łatwiej, ale nie wiem, może ktoś ma inne wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym są problemy, bo przeważnie ludzie kupują tylko kolczyki a potem zostają mi np. zawieszki i nie pasują do innych par, może w swoim życiu sprzedałam może z 5 kompletów.

      Usuń
    2. Hmm.. to było tylko moje odczucie. Pewnie masz większe doświadczenie w tym względzie.

      Usuń
  25. Cudowne, jestem oczarowana! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Te z nożyczkami idealne dla hafciarki. Oj jak dawno miałam kolczyki w uszach, niestety corci tez się podobają i to tak, ze boli, mnie oczywiście. Juz dwa razy te male łapki wytrwały mi kolczyk, ze o lancuszkach nie wspomne...
    W mulinach porządek, ze o hoho! Tez mam kilka motkow starej Odry ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.