wtorek, 16 czerwca 2015

Judyta z głową Holofernesa cz. II

Skończyłam już drugi kolor, czyli orzechowy brąz ciemny. Dwa kolory z 21. Długa droga jeszcze przede mną. Dziś będzie 12 dzień pracy.



Dzisiaj byłam też u ginekologa, powiedział, że wszystko w porządku. Kamień z serca mi spadł, zawsze się stresuję przed wizytą. Oczywiście wzruszyło mnie słuchanie małego serduszka.

4 komentarze:

  1. Pięknie się zapowiada... Ponieważ niedawno zostałam babcią to trzymam mocno za Was kciuki i zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo :) Miło mi to słyszeć. I też gratuluje, że została Pani Babcią :)

      Usuń
  2. Super wychodzi. Dodałam do obserwowanych i będę śledzić efekty dalszej pracy :)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie na dreamed-home.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam. Przepraszam, że pod tym postem, ale co do mojego kotka to robiłam go ze zdjęcia znalezionego na którymś z blogów. Przeglądałam bloga, spodobał mi się i nawet nie szukałam do niego wzoru, tylko chwyciłam za kawałek kanwy i dobrałam po swojemu muliny (oryginał był rudy :)), bo musiałam już teraz zaraz go mieć :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.