czwartek, 18 czerwca 2015

Mały pomocnik

Procesjonalna pomoc zawsze się przyda a co :). 



Oto Andzia, która ma ok. 3 miesięczny, istny diabeł wcielony :). Sterroryzowała starszą od siebie koleżankę z klatki.
A tak wyglądała wcześniej jak ją przygarnęłam istny słodki aniołek.






Tutaj jej koleżanka Stefa, zamieszkała ze mną w październiku tamtego roku.

Tutaj jak była mała i miała być chłopakiem :)



Dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze. 
Pozdrawiam serdecznie - Hafciarka. 

10 komentarzy:

  1. Super są. Malutkie przypominają myszki. A jak urosną to takie łobuzy :) Niestety nie mogę mieć juz takich diabełków bo Mąż ma alergie na sierść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U szkoda, ale są na to już sposoby. Teraz można u alergologa zrobić sobie szczepionki odczulające i po sprawie.

      Usuń
  2. Pani blog jest świetny. Ja jestem nowa, bo od wczoraj posiadam bloga. Byłabym bardzo wdzięczna za jakieś porady. Zapraszam do obejrzenia i poczytania mojego. Pozdrawiam Iza http://krzyzykowy-swiat.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super masz towarzysza przy wyszywaniu...ba, kontrolera ;)
    Oczyska mają słodkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie Stefy jest przesłodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy robiłam jej zdjęcie myślałam że to jeszcze Henio jest :)

      Usuń
  5. Przesłodka Andzia. Przypomina mi moją kochaną Cindy,która niestety juz nie żyje od paru lat. Uwielbiała zabawy z moim psem i przylatywała na dzwięk swojego imienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przesłodka Andzia. Przypomina mi moją kochaną Cindy,która niestety juz nie żyje od paru lat. Uwielbiała zabawy z moim psem i przylatywała na dzwięk swojego imienia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Stefa słodko wygląda w tym kieliszku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale cudaczki kochane! <3 Też mam szczurki, od 25 lat :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.