Dzisiaj mam termin porodu. Coraz bardziej jestem zmęczona, dzisiaj w nocy już myślałam, że się zaczęło, ale nic z tego. Malec siedzi i nie chce wyjść tylko mnie straszy, ja się tu szykuje do wyjazdu do szpitala, a tu nic. Nie mam siły już, chce żebym to miała już za sobą. Wczorajszy dzień praktycznie przespałam. Trudno mi przejść 300 m.
Uszyłam konio-osła, miał być ładny konik, ale nie wyszło, może innym razem. Konik z lnu i z filcu. Nie wiem jak takie coś mogło wyjść z moich rąk, no cóż....
Zabrałam się po Wiośnie za Lato, ale jakoś praca nie chce iść. Muliny kupiony i czekają, a mi się nie chce i nie chce. Może zrobiłam ze 100 xxx. Potrzebuje weny, która nie chce nadejść.
Skończyłam przed porodem!!! Cały dzień poświęciłam na skończenie haftu, myślałam, że zajmie mi to mniej czasu, znacznie mniej i będę mogło zrobić coś innego, ale się przeliczyłam. Wiosna już skończona w planach już lato, ale też jesień i zima. Muszę pomyśleć o oprawieniu w jakieś sensowne i pasujące ramki. Haft jeszcze przed prasowaniem. Trochę się namęczyłam, bo kolory bardzo do siebie podobne. Tutaj haft w trakcie pracy.
Dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze. Pozdrawiam serdecznie - Hafciarka.
Tutaj zamieszczę moje próby przywrócenia włosom zdrowy wygląd. Przez farbowania moje włosy stały się matowe, szybko się przetłuszczały, miała popalone i zniszczone końcówki. Jednym słowem masakra. Metodą prób i błędów, powiedzmy odzyskałam dawną świetność. Mam takie 5 podstawowych porad.
Moje porady:
Nie myć codziennie włosów, przez to jeszcze bardziej się przetłuszczają. Ja myłam włosy codziennie, a teraz wystarczy dwa razy w tygodniu, a włosy są przez 3-4 dni takie jakbym je myła codziennie. To nie jest takie hop-ciup. Trwało to pół roku. Gdy nie wychodziłam nie myłam włosów, przetłuszczałam jak najbardziej się da. Dobre też jest zastosowanie zwykłej oliwy z oliwek na włosy 1 -3 godzin przed myciem, może to irracjonalne ale bardzo się sprawdza.
żeby zadbać od środka o włosy stosuje zwykły kwas foliowy (koszt ok. 3 zł za opakowanie) i nie tylko zadba o włosy, ale i też o skórę i paznokcie. Mały kosztem duży efekt. Tylko trzeba pamięta, aby go brać regularnie.
przejdźmy teraz do szamponów, stosowałam ich wiele, ale chyba najlepsze są szampony dla dzieci. Ja osobiście polecam szampony firmy Johnson's baby. Dlaczego? Jest delikatny, ma piękny zapach, jest przeciwalergiczny i nie podrażnia skóry i przez to włosy nie tak szybko się przetłuszczają.
odżywka - jest bardzo ważna, odżywia i ochrania włosy. Ja przetestowałam wiele, jednorazowych masek i odżywek, długo stosowałam jedwab z Rossmana. Jednak moje włosy były bardzo obciążone. Znalazłam w aptece inną odżywkę, a raczej balsam, który teraz stosuje. Bardzo dobra firma, którą polecam Green Pharmacy. Produkty tej marki oparte są na ziołach i znajdujących się w nich witaminach. Ja używam balsamu do włosów - olej arganowy i granat. W moje aptece kosztuje mniej niż 9 zł za opakowanie. Nakładam ten balsam i rozczesuje je dużym grzebieniem, aby rozprowadzić cały balsam na włosach. Zostawiam ją na ok. 30 minut im dłużej tym lepiej. Można też zastosować czepek, ciepło sprzyja wchłanianiu się wartości odżywczych.
Serum - ostatnio kupiłam serum jedwab w płynie na łamliwe końcówki, też firmy Green Pharmacy. Bardzo fajnie podratował mi końcówki. Po miesiącu stosowania, jest ich o połowę mniej.
szczotkowanie - na urodziny dostałam szczotkę z włosia dzika i teraz wyczesuje włosy dwa razy dziennie. Takie regularne szczotkowanie powoduje, że włosy równomiernie się przetłuszczą.
Wiosna, wiosna... Ach to Ty!!!
Niby jest lata, a ja wiosnę haftuje. Lato mam już w planach i kanwa przyszykowana.
Za mną 4 dni pracy, może skończę zanim urodzę, chociaż do terminu porodu zostało 8 dni.
Wzór można znaleźć w czasopiśmie Igła Malowane - nr 4/2015
Ostatnio wpadł mi w ręce dwumiesięcznik "Igłą Malowane" -nr 4/2015. Kupuje go regularnie i nigdy nie byłam rozczarowana nim. Stwierdzam, że od pewnego czasu czasopismo coraz prężniej się rozwija. Pojawiają się nowe techniki, oprócz haftu krzyżykowego znajdziemy haft wstążeczkowy i koralikowy. Jest to fajna alternatywa, gdy mamy już dużo prac krzyżykiem i szukamy nowych wyzwań.
Fajne jest to, że w gazecie są wzory mieszane, jedną pracę można zrobić kilkoma technikami, co daje zadziwiający efekt.
W tym numerze zaprezentowane są ciekawe wzory, rodem z Młodej Polski, a mianowicie witraże maków i irysów.
"Romantyczne ptaszki" najbardziej przypadły mi do gustu. Chyba połączę dwie techniki haft krzyżykowy i haft wstążeczkowy. Powiem szczerze, że zaciekawiła mnie haftowanie wstążkami pierwszy raz się z tym spotkałam i chciałam go wypróbować. Nie wiem czy sobie poradzę, ale wiem, że znalazłam wreszcie odpowiedni wzór. Tylko muszę skończyć haftować "Wiosnę" z poprzedniego numeru.
W numerze znajdziemy też małe wzory, które można wykorzystać np. na mały upominek.
I jeszcze jeden wzór przykuł moją uwagę, to "Spacer wśród maków". Piękny duży obraz, bogata paleta barw, dużo detali. Dawno już nie widziałam tak dobrze dopracowanego wzoru.
Jak dla mnie to jedno z najlepszych czasopism z haftem krzyżykowym. Oczywiście kilka, rzeczy bym poprawiła, jak np.:
więcej wzorów - tego nigdy nie za dużo :)
może jakieś piękne duże krajobrazy, bez postaci, np. las wiosną o tak, to mi się marzy.
można by dodać trochę więcej wzorów użytkowych, np, zabawki, breloczki czy biżuteria.
fajnie by było zobaczyć pracę innych krzyżyko-maniaków w "kąciku prac"
można by poprawić jeszcze aranżacje haftów, wydaje mi się, że są trochę staromodne i nie trafiają do młodych hafciarek.
Aby zamówić prenumeratę, albo akcesoria do haftów należy wejść na stronę: www.coricamo.pl
Polecam bardzo dobrze wyposażony sklep z akcesoriami do różnego rodzaju haftu. Pełno w nim wzorów, ciekawych ramek i mulin.
Dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze. Pozdrawiam serdecznie - Hafciarka.
Wczoraj wieczorem skończyłam! Jakoś opornie mi to szło, strasznie. Wczoraj burzowo i deszczowo, dzisiaj chyba też będzie padać. Oczywiście już zaczęłam robić nowy haft.
Zostały mi niecałe dwa tygodnie do rozwiązania, czyli poród może nastąpić w każdej chwili. Kilka taki "prób" już przeszłam. Mógłby się już urodzić, bo robię się strasznie ociężała i zmęczona.
Trochę zmieniłam wzór haftu, troszkę inaczej zrobiłam pszczółki i dodałam ramkę. Tutaj można zobaczyć prace w toku Abecadło z pieca spadło
No to zaczynamy nowy haft
Dziękuje za odwiedziny i wszystkie komentarze. Pozdrawiam serdecznie - Hafciarka.
Literki już wyszyte teraz tylko pszczółki i ramka. Nie wiem jeszcze czy włożę go w ramkę, czy też wymyślę coś innego. Zaczęłam już go haftować jak zajmowałam się Judytą.
Chciałam się po tej pracy podjąć większej robótki; bardziej skomplikowanej. Może jakiś krajobraz, coś w tym stylu, muszę tylko znaleźć odpowiedni wzór.
Wzór znaleziony gdzieś w necie
A tu naleśniki z serem, śmietaną i brzoskwiniami - pycha. Moje śniadanie, trzeba teraz zbierać siły przed porodem. Właśnie dzisiaj rano byłam u ginekologa na ostatniej wizycie. Niby termin za dwa tygodni, ale tylko Bóg wie kiedy, przyjdzie maleństwo na świat. Torba prawie już spakowana, tylko teraz czekam na paczkę od mamy. Wszyscy chcą, żeby urodził się jutro w rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Jestem w ruchu rycerskim od ponad 10 lat i trochę mi szkoda, że w tym roku nie pojechałam pod namiot na Grunwald.