Ufff, po 39 dniach Judyta zakończona, a ja już w planach mam kolejną pracę, może tym razem większą.
Założony plan, że skończę w tym tygodniu wykonany, chociaż ramiona bolą :).
--> Tutaj<-- można zobaczyć jak pracowałam nad pracą.
Detale:
Inne prace Klimta:
A tutaj ja z przed miesiąca, zdjęcia wykonane na akcji Szczęśliwa Mama, szczęśliwe dziecko. Dotarły do mnie jakiś tydzień temu. Fajna pamiątka. |
Czy ja dobrze zrozumiałam, że wyszycie tego obrazu zajęło Ci 39 dni???? Jeśli tak to tempo masz nieziemskie. Obraz świetny.
OdpowiedzUsuńZdrówka zycze dla mamy i maleństwa bo to chyba zaraz, zaraz....
praktycznie teraz siedzę w domu i nie mam co robić, więc zostaje mi haftowanie :)
UsuńBardzo ladny :-) A tempo wyszycia super :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Wyszło cudownie. Zazdroszczę :))) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń