Tym razem zupełnie inna tematyka. W sierpniu Julek będzie miał udzielany najważniejszy sakrament - chrzest, z tej okazji chcemy podarować tą Madonnę księdzu.
Haft jest dość skomplikowany, ponieważ mam nie dość wyraźny wzór i nie posiada rozpiski. By nadać mu ciekawego wyglądu postanowiłam połączyć różne rodzaje mulin: madera, złota nic, ariadna i stare muliny Odra, może dodam jeszcze koraliki. Mam dość trudne zadanie, aby dobrać dobrze kolory. Wybrałam już niektóre, ale będę dobierać jeszcze w trakcie haftowania, aby wszystkie pasowały do siebie.
We wzorze urzekły mnie twarze, a szczególnie oczy. Mam nadzieje, że uda mi się stworzyć taki efekt. |
______________________________________________________________
4 dzień pracy - jeszcze dwa kolory i suknia Madonny będzie skończona.
Wypróbowałam maderę, nie wiedziałam, że tak się strasznie skręca i ma 4 nitki zamiast 6. Ciężko mi się ją robi to przez nieczytelny wzór, muszę haftować tylko przy świetle dziennym. _____________________________________________________
Unikam jak ognia złota, suknia Madonny skończona.
Mam nadzieje, że dobrze połączyłam niebieskości. Zabieram się teraz za szatę Jezusa.
___________________________________________________________
Jest postęp, wzięłam się za robotę, nadal unikam złota, zostawię go sobie chyba na koniec, tak samo zresztą jak oczy.
__________________________________________________
Małe postępy niestety, muszę trochę podgonić, czas zająć się czym innym i mieć już to za sobą. Zastanawiam się nad jakąś fajną ramką. Teraz zabieram się za twarz, oczy dodam później już na hafcie, zobaczymy jak to wyjdzie.
______________________________________________________________
Zostało mi tylko złoto, tło i twarz, ale jakoś nie mam motywacji, żeby go wykończyć. Postanowiłam wyznaczyć sobie cel: do końca tygodnia skończę i basta!
_________________________________________________________
Myślałam, że złoto będzie trudniejsze do wyszycia, ale jednak okazało się sprawą o wiele prostszą. Musiała tylko zastosować 3 nitki zamiast 2, bo jest bardzo cienka. Zdjęcie nie oddaje tego jak ładnie się świeci. To już ostatnia odsłona przed finiszem, tło już robię była też przymiarka do robienia twarzy i z tym mam wielki kłopot...
4 dzień pracy - jeszcze dwa kolory i suknia Madonny będzie skończona.
Wypróbowałam maderę, nie wiedziałam, że tak się strasznie skręca i ma 4 nitki zamiast 6. Ciężko mi się ją robi to przez nieczytelny wzór, muszę haftować tylko przy świetle dziennym. _____________________________________________________
Unikam jak ognia złota, suknia Madonny skończona.
Mam nadzieje, że dobrze połączyłam niebieskości. Zabieram się teraz za szatę Jezusa.
___________________________________________________________
Jest postęp, wzięłam się za robotę, nadal unikam złota, zostawię go sobie chyba na koniec, tak samo zresztą jak oczy.
__________________________________________________
Małe postępy niestety, muszę trochę podgonić, czas zająć się czym innym i mieć już to za sobą. Zastanawiam się nad jakąś fajną ramką. Teraz zabieram się za twarz, oczy dodam później już na hafcie, zobaczymy jak to wyjdzie.
______________________________________________________________
Zostało mi tylko złoto, tło i twarz, ale jakoś nie mam motywacji, żeby go wykończyć. Postanowiłam wyznaczyć sobie cel: do końca tygodnia skończę i basta!
_________________________________________________________
Myślałam, że złoto będzie trudniejsze do wyszycia, ale jednak okazało się sprawą o wiele prostszą. Musiała tylko zastosować 3 nitki zamiast 2, bo jest bardzo cienka. Zdjęcie nie oddaje tego jak ładnie się świeci. To już ostatnia odsłona przed finiszem, tło już robię była też przymiarka do robienia twarzy i z tym mam wielki kłopot...
**********************************************************************************************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.