Jestem teraz na wakacjach u mojej mamy, to już będzie miesiąc. Hafty odłożone na drugi plan, trzeba trochę naładować energii na następny rok.W międzyczasie od lenistwa trochę porządkujemy moje stare rzeczy i okazało się, że było poupychanych trochę w szafkach, w piwnicy starych kolczyków. Przygoda z różnym handmade zaczęła się w gimnazjum. Odkąd urodził się Juleczek, mam mało czasu i miejsca, gdzie bym mogła usiąść i odłożyć się różnymi pudełkami, ale może jak wrócę troszkę podłubię.
Znalazłam dwie torby stary, ściemniałych kolczyków. Musiałam je rozebrać, trochę mnie nadgarstek boli po tylu przecięciach drucików.
*********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Ile kolorów i kształtów! Oj można puścić wodze fantazji...
OdpowiedzUsuń