Witam tym razem mam do zaprezentowania imbryczek. To już II etap SAL-u "Tea time" zorganizowanym przez HAFTY AGATY.
Nie powiem, że się go łatwo haftowało bo chyba z 4 czy 5 razy się pomyliłam i musiałam pruć. Nie wiem jak Wy, ale jak ja coś pomylę to następuje czarna seria.
Jeszcze bez backsticht - nie wygląda zachęcająco. |
ETAPY
A na koniec MY :)
***********************************************
***********************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Sliczny hafcik a synus rosnie jak na drozdzach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen wzór strasznie mi się podoba :) juz nie mogę się doczekać, gdy będę mogła całość na ścianie powiesić :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje hafciki, żałuję że doba ma tylko 24 godziny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ładny czajniczek:-)
OdpowiedzUsuńWoo ale twój synalek jest już duży pamiętam jak mój brat był bobaskiem i to tak szybko mineło ,ech to najlepsze lata bo wszystkiego się dopiero uczą ,chodzić, skakać i wszystko ich cieszy xD
OdpowiedzUsuńŚliczny haft :)
OdpowiedzUsuńTo smacznego ! ale jak wolisz słodsze ciasteczka to musisz dodać cukier ^^
OdpowiedzUsuńBędziemy miały przepiękny haft!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSynuś skradł całą uwagę - jest przesłodki i ma mega zarażający uśmiech, się cieszę do monitora ;) :P Imbryczek super, ja też zaliczyłam parę pomyłek przy jego haftowaniu.
OdpowiedzUsuńŚliczny motyw, jak cukiereczek. Uwielbiam takie słodziaki:)
OdpowiedzUsuńImbryczek przeuroczy, ale synuś jeszcze bardziej :) M.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny haft :) A jaki Julek zadowolony!
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też miałam przy tym imbryku czarną serię pomyłek, no ale w końcu się udało:) Następna filiżanka o niebo łatwiejsza i szybsza:)
OdpowiedzUsuńŚliczny czajniczek :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ tymi backstichami o wiele lepiej wyglada 😀 Słodziak z twojego synka 😀
OdpowiedzUsuńImbirek rewelacyjny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJednak kontury wiele dają, bez nich ten haft byłby nijaki, a tak wygląda super :)
OdpowiedzUsuńśliczny haft
OdpowiedzUsuńFotka świetna wyglądacie super, do schrupania. Hafcik uroczy , widzę , że nie odpuszczasz , zaczyna podejrzewać że wyszywasz na wykładach pod stołem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknu imbryczek Ci wyszedł! Ja też mam czasem czarną serię... niestety.... Ale najważniejsze że efekt super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że wybrnęłaś z pomyłki i imbryczek już jest na kanwie :)
OdpowiedzUsuńSuper czajniczek :)
OdpowiedzUsuńśliczny imbryczek :)
OdpowiedzUsuńSuper imbryczek! dasz radę! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEfekty Twojego haftowania wyśmienite! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńA bo tak to jest: jak się coś psuje, to się psuje. Tak samo jest z haftowaniem - jak idzie dobrze, to krzyżyki same się pojawiają, a jak przyjdzie prucie, to i połowę trzeba wypruć. A imbryczek niezwykle uroczy :)
OdpowiedzUsuńSmakowity ten SAL ciasteczko i herbatka aż ślinka leci.A Synuś kokietuje nas tymi słodkimi oczętami.Pozdrowienia dla Was.
OdpowiedzUsuńJest ciasteczko, jest herbatka ;) Wpadam ;)
OdpowiedzUsuńSamplerek zapowiada się ciekawie. Sama mam na niego chrapkę, ale to może kiedyś w odległej przyszłości. Wzory SODY są pięknie kolorowe. :)
OdpowiedzUsuń