Wybrałam też większy wzór i już kupiłam kanwa, w porównaniu z tą tutaj jest wielka, bo to 11 ct, ale będzie mi się wygodniej haftować takiego kolosa. (jak wyrysuję kratki to Wam pokaże - to pewnie zajmie mi sporo czasu. jak ja tego nie lubię)
Dmuchawca wyszywam srebrną nitką, chodź we wzorze powinna być biała, ale ja mam białą kanwę i nic nie byłoby widać, więc wpadłam na pomysł, ze będzie to srebrna nić. Nawiasem mówiąc, bardzo dobrze mi się nią haftuje, nie plączę się i rwie. Jestem bardzo ciekawa jaki będzie efekt końcowy.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione komórką.
_______________________________________________________
Najgorsze mam już za sobą, drobna kanwa i srebra nitka to nie jest mój szczyt marzeń. Nie raz odbyło się prucie. Mam nadzieje, że będzie już lepiej i szybciej się haftowała.
_______________________________________________________
Mogłoby się wydawać, że ten wzór jest dość prosty, ale po kilku pomyłkach i robieniu jednej kreski przez 10 minut, stwierdzam, że jest mega trudny. Bardzo pochłania czas, znowu się przeliczyłam.
_______________________________________________________
Moje postępy, mam już serdecznie dość tych kresek, liczenia itp., ale najważniejsze, że już mniej niż więcej zostało. Choroba nie sprzyja, gorączka już spadła, ale jeszcze nie czuje się najlepiej.
_______________________________________________________
Już tylko mały kawałeczek i będzie skończone, czyli jakieś 4 godzin, haftowania i prucia...
SKOŃCZYŁAM JEŚLI
CHCECIE ZOBACZYĆ
EFEKT KOŃCOWY
ZAPRASZAM TUTAJ
_______________________________________________________
Najgorsze mam już za sobą, drobna kanwa i srebra nitka to nie jest mój szczyt marzeń. Nie raz odbyło się prucie. Mam nadzieje, że będzie już lepiej i szybciej się haftowała.
_______________________________________________________
Mogłoby się wydawać, że ten wzór jest dość prosty, ale po kilku pomyłkach i robieniu jednej kreski przez 10 minut, stwierdzam, że jest mega trudny. Bardzo pochłania czas, znowu się przeliczyłam.
_______________________________________________________
Moje postępy, mam już serdecznie dość tych kresek, liczenia itp., ale najważniejsze, że już mniej niż więcej zostało. Choroba nie sprzyja, gorączka już spadła, ale jeszcze nie czuje się najlepiej.
_______________________________________________________
Już tylko mały kawałeczek i będzie skończone, czyli jakieś 4 godzin, haftowania i prucia...
SKOŃCZYŁAM JEŚLI
CHCECIE ZOBACZYĆ
EFEKT KOŃCOWY
ZAPRASZAM TUTAJ
**********************************************************************************************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.