Taki mały umilacz, mały fajny, jeden kolor. Wzór jest prosty, dodam może kilka koralików. Wybrałam przyjemny dla oka fiolet. Mam nadzieje, że wyjdzie tak jak planuje.
Dojechaliśmy szczęśliwie - 6 godzin i 400 km przejechane. Julek bardo dobrze zniósł podróż, prawie połowę podróży przespał. Teraz trzeba się przestawić na tryb małomiasteczkowy ;).
__________________________________________________________
1 dzień - na razie pomału do przodu, bo też wydarzeń dużo. Może 2 dzień przyniesie lepszy rezultat.__________________________________________________________
2 dzień - ptaszek już jest, to najważniejsze, największa "plama" wyhaftowana teraz już z górki.
__________________________________________________________
3 dzień - bliżej końca niż dalej :)
5 dzień - ptaszor już jest, ale na tym nie koniec, jeszcze koraliki.
6 dzień tak prezentuję się z koralikami, jutro jak skończę (mam nadzieje), to pokaże co z niego zrobiłam.
TUTAJ SKOŃCZONY
**********************************************************************************************************************
Zapraszam do wzięcia udziału w: HAFCIARSKIE WYZNANIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za odwiedziny i za każdy komentarz.